Oczywiście
to wszystko nie mieściło się w głowie uczonym w Piśmie.
Oczywiście Ten 'słaby' Bóg nie pasuje kompletnie dziś do dążeń
człowieka by być 'fit & healthly'. I tak samo oczywiście tylko
On może być panaceum na tą łudzącą 'wolę mocy', która
oszukuje kolejne pokolenia swoich ślepych zwolenników. Kto pokocha
Boga, który nie tylko panuje nad wszelką mocą, ale także nad
wszelką słabością i poniżeniem? Który nie tylko jest
bezgranicznie wszechwładny, ale i potrafi stać się bezgranicznie
słaby nie tracąc nic ze swej godności? Dopiero taki Bóg jest
naprawdę panujący nad wszystkim.
Mesjasz
przyjęty przez ubogich objawił się światu zupełnie inaczej niż
świat tego oczekiwał i zupełnie tym samym przekroczył jego
oczekiwania. Zanim jednak Boska moc Jezusa rozświetliła
rzeczywistość cudem zmartwychwstania przebywał On pośród swojego
narodu głosząc Boże Królestwo nadzwyczajnymi znakami, ale i prozą
swojego życia. Argument: Czy może być co dobrego z
Nazaretu? Argument współczesnych
Jezusowi – że był zbyt prosty, zbyt pospolity na Mesjasza – Syn
cieśli – to przecież żadne
na ówczesne czasy wyróżnienie – jest jednym z moich przyznam
ulubionych w dyskusji. Jak można na niego odpowiedzieć?
Otóż
– Bóg stworzył świat tak, a nie inaczej. Owszem – z pewną
hierarchią, ale i z pewnym prostym, pospolitym wręcz pięknem,
którego tak naprawdę każdy w głębi serca poszukuje. Jeśli zatem
Ten Bóg postanowił wejść w świat – jak już mówiliśmy –
postanowił zaryzykować – to zrobił to właśnie na tej samej
prostej drodze, na której rodzi się i egzystuje każdy z nas.
Dlaczego więc, prosty cieśla z Nazaretu tak bardzo dziwi nas i
szokuje? Dlaczego był nie do pojęcia dla tych, którzy przecież na
tamte czasy najbardziej byli Bogu wierni – był nie do pojęcia
przez faryzeuszy?
Idąc
tropem 'zwykłego' Boga, który nie chciał nam imponować w
czymkolwiek, lecz swoim zejściem na ziemię pokazał, że zamierzona
przez Niego pospolitość ludzkiego żywota może stać się rajem o
ile będzie przeżywana w zjednoczeniu z Nim – tak jak On
zjednoczył się z nami. Rozpatrzmy teraz naturę i cel cudów, które
żyjąc na ziemi uczynił Mesjasz. Jezus czynił cuda we własnym
imieniu. Nie miały one w sobie nic z magii. 'Normalność' cudów
Jezusowych polegałą na przywróceniu Bożego porządku w świecie,
utraconego przez grzech człowieka i pokusę szatana. Stąd Jezus
wielokrotnie uświadamiał także uzdrowionym, że istotnitjsze jest
uwolnienie duszy. I tak uzdrawianie paralityka rozpoczął od
odpuszczenia mu grzechów. Fizyczne uzdrowienie przyszło niejako w
drugim momencie, by dać odpowiedź tym, którzy posądzali Go o
bluźnierstwo. Jezus udowodnił wtedy, że ma faktyczną władzę
odpuszczania grzechów. Wymowa tego faktu była dla zgromadzonych
wyraźnie zrozumiałą, dlatego wywołała takie oburzenie. Któż
może odpuszcać grzechy oprócz samego Boga?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz